Jewgienij Wachtangow – co zostaje po artyście teatru?
  • Wstęp, kronika, redakcja: Katarzyna Osińska
  • Ilustracje: 88 czarno-białych
  • Data wydania: listopad 2008
  • ISBN: 978-83-923635-6-9
  • Format: 120×190 mm
  • Liczba stron: 368
  • Rodzaj oprawy: miękka
Cena: 15.00 

Jewgienij Wachtangow – co zostaje po artyście teatru?

Spektakle Wachtangowa wywoływały opór i zaskoczenie. Jednak na zawsze pozostaną one ironicznym i mądrym dowodem na to, że prawdziwa sztuka nie zna szkoły, że jest ona i romantyczna, i futurystyczna, i naturalistyczna, i lewicowa, i prawicowa, że absolutnie nigdy nie bywa aktualna i że zawsze wchodzi w relację ze współczesnością, że opiera się na fundamentach warsztatu i że potrafi rozkwitać emanującą ze sceny szczerością.
Pawieł Antokolski: Pamięci nauczyciela (1922)

 

Jewgienij Wachtangow zazwyczaj wymieniany jest jednym tchem obok innych reformatorów teatru z początku XX wieku. Jako artysta niewątpliwie należał do największych tamtej epoki, ale w odróżnieniu od Stanisławskiego i Meyerholda, nie dążył do ujęcia swych doświadczeń w system. Skupiony na pracy studyjnej, hołdował przekonaniu, że proces przygotowania spektaklu jest sprawą intymną, że uczestniczą w nim konkretni ludzie, a zatem nie można stworzyć uniwersalnych zasad – dla wszystkich. W działalności pedagogicznej, podkreślali to wszyscy jego wychowankowie, jego największą zaletą była umiejętność dotarcia do każdego aktora z osobna, nawiązania z nim głębokiego, osobistego kontaktu. (fragment Wstępu)

Dariusz Kosiński
Z ksiąg Azrielów
„Teatr” 2009 nr 5, s. 75–77

Włodzimierz Staniewski opowiadał kiedyś, jak to Jerzy Grotowski wrzucił do młynówki w Brzezince przywiezioną nieopatrznie przez młodego współpracownika książkę Jewgienija Wachtangowa Poszukiwania, opublikowaną w 1967 roku (tak, tak – czterdzieści dwa lata temu!) w chwalebnej, ale niestety już tylko świętej pamięci serii „Teorie współczesnego teatru”. Jeśli ta opowieść jest prawdziwa, to wydanie książki Jewgienij Wachtangow co zostaje po artyście teatru? właśnie przez Instytut im. Jerzego Grotowskiego uznać można za akt swoistego zadośćuczynienia.

Przeczytaj całą recenzję

Rafał Węgrzyniak
Dziedzictwo Wachtangowa
„Nowe Książki” 2009 nr 4, s. 38