Heiner to awangarda. Ale posiada też wielką, ontologiczną agonię. Właściwie mniej mnie interesuje awangardowy rys jego twórczości, bardziej jego otchłań. Teatr nie musi niczego interpretować ani wyjaśniać. Od tego mamy naukę, a nie sztukę. W mojej pracy potrzebuję nieporozumień. Potrzebuję otchłani: ciemnej, ukrytej, stłumionej, niebezpiecznej strony materiału. Teatr to nie tylko dramaturgia. To także poszukiwanie nicości. Beckett powiedział kiedyś: „Wszystko, co robię, wyraża moje dążenie do boskiej nicości”. Czasem artysta musi nie rozumieć, tęsknić za własnym dzieciństwem, boską naiwnością dziecka.
Theodoros Terzopoulos
Theodoros Terzopoulos urodził się w Makrygialos w północnej Grecji, studiował aktorstwo w Atenach. W latach 1972–1976 brał udział w próbach i pracował jako asystent reżysera w Berliner Ensemble. Wrócił do Grecji. Od końca lat siedemdziesiątych rozwijał swój autorski, wysoce skodyfikowany język teatralny o interkulturowej podbudowie. W 1985 roku założył Teatr Attis, którym kieruje do dziś. Był jednym ze współzałożycieli Międzynarodowego Instytutu Teatru Obszaru Morza Śródziemnego, a od 1991 roku kieruje jego pracami. Przewodniczył komitetowi Olimpiady Teatralnej w Delfach (1995), Shizuoce (1999), Moskwie (2001), Istambule (2006) i Seulu (2010). Jego przedstawienia pokazywano na całym świecie w ramach występów gościnnych. Reżyserował i prowadził warsztaty w ponad dwudziestu pięciu krajach.
Frank Raddatz urodził się w Hanowerze. Pracę doktorską poświęcił twórczości Heinera Müllera. Pracował jako dramaturg w Kolonii, Hanowerze, Stuttgarcie i Düsseldorfie, między innymi z Dimiterem Gotscheffem, Einarem Schleefem, Theodorosem Terzopoulosem, Walerijem Fokinem i Tadashim Suzukim. Jako kierownik artystyczny wziął udział w projekcie „Mania Thebaia”, poświęconym teatrowi antyku (aranżacja przestrzeni Janis Kounellis). Prowadził zajęcia na uniwersytecie w Hanowerze, Uniwersytecie im. Jana Gutenberga w Moguncji, Ruhr-Universität w Bochum i uniwersytecie w Kolonii. Członek redakcji czasopisma „Theater der Zeit”. Od wielu lat pracuje jako felietonista. Ostatnio opublikował dwie monografie: Botschafter der Sphinx. Über das Verhältnis von Ästhetik und Politik am Theater an der Ruhr (Posłaniec Sfinksa. Relacje między estetyką a polityką na scenie Theater an der Ruhr) oraz Brecht frisst Brecht (Brecht zjada Brechta), zaś wspólnie z Kathrin Tiedemann zredagował tom Reality strikes back. Tage vor dem Bildersturm (Rzeczywistość powraca. Dni przed szturmem obrazów).
Heiner to awangarda. Ale posiada też wielką, ontologiczną agonię. Właściwie mniej mnie interesuje awangardowy rys jego twórczości, bardziej jego otchłań. Teatr nie musi niczego interpretować ani wyjaśniać. Od tego mamy naukę, a nie sztukę. W mojej pracy potrzebuję nieporozumień. Potrzebuję otchłani: ciemnej, ukrytej, stłumionej, niebezpiecznej strony materiału. Teatr to nie tylko dramaturgia. To także poszukiwanie nicości. Beckett powiedział kiedyś: „Wszystko, co robię, wyraża moje dążenie do boskiej nicości”. Czasem artysta musi nie rozumieć, tęsknić za własnym dzieciństwem, boską naiwnością dziecka.
(Theodoros Terzopoulos)
Katarzyna Misiuk
W labiryncie Heinera Müllera
„Teatralia” 2013 nr 42
W labiryncie. Theodoros Terzopoulos spotyka Heinera Müllera to pozycja stawiająca w nowym świetle dramaturga kojarzonego dotychczas w Polsce głównie z dramatem politycznym. Tymczasem tym, co pomogło zadzierzgnąć nić porozumienia między nim a młodym greckim reżyserem było zainteresowanie mitem i tragedią. Motywy antyczne od początku obecne były w twórczości Müllera. Dokonywał ich interpretacji w odcięciu od racjonalizmu ugruntowanego w kulturze niemieckiej przez klasyków weimarskich, sprowadzających mity do roli baśni.
Przeczytaj całą recenzję